Giełdy szybko otrząsnęły się po czarnym poniedziałku, gdy największa od kilku lat fala wyprzedaży przetoczyła się przez parkiety. Inwestorzy ochoczo zabrali się do odkupywania przecenionych walorów. Chwilę zawahania można było zaobserwować jedynie na początku sesji. W miarę upływu kolejnych godzin handlu popyt zaczął sobie poczynać coraz śmielej. Na półmetku sesji WIG20 był nawet 2,7 proc. nad kreską. Niestety, w...