Rosyjscy producenci i hurtownicy uprzedzają sieci handlu detalicznego, że ceny wielu towarów wzrosną o 10 proc. Pierwsze w kolejności do podwyżek są herbata, kawa, chleb, importowane alkohole, warzywa i owoce, a także artykuły chemiczne codziennego użytku. Poza tym, podobnie jak w zimie, dostawcy domagają się skrócenia terminu rozpatrzenia i akceptacji nowych cenników z 45 do 14 dni.
Jako przyczynę podwyżki wszędzie wymienia się ostry spadek kursu rubla. W ciągu minionych dwóch miesięcy kurs rosyjskiej waluty osłabił się z 49,2 do 65 rubli za amerykańskiego dolara, a w stosunku do euro z 55 do 72 rubli. Podobnie jak pod koniec minionego roku spadek kursu rubla wynika z ostrej przeceny ropy naftowej. Jeśli chodzi o chleb, to jego cena jest ściśle kontrolowana przez rząd i dlatego w zeszłym roku zdrożał on w Rosji o 7 proc. przy 14-proc. inflacji.