Im bliżej końca kampanii przedwyborczej w Wielkiej Brytanii, tym wyraźniej wyniki badania opinii publicznej wskazują, że kluczowa dla wielu wyborców będzie obawa o napływ na Wyspy obcokrajowców z zamiarem osiedlenia się tam na stałe. Ale z danych zebranych przez „Financial Timesa" wynika, że większym problemem jest zatrzymanie najbardziej utalentowanych zagranicznych absolwentów najlepszych brytyjskich uczelni ekonomicznych, takich jak LBS czy Oxford Said. Spośród absolwentów MBA z 2011 r. jedna trzecia obcokrajowców nadal pracowała na Wyspach trzy lata po ukończeniu studiów. To o wiele mniej niż w takich krajach jak Stany Zjednoczone i Kanada, gdzie wciąż pracuje odpowiednio połowa i dwie trzecie zagranicznych studentów. Wszystkie brytyjskie partie obiecują ograniczenie liczby nisko wykwalifikowanych emigrantów, ale żadna nie troszczy się o zatrzymanie najlepiej wykształconych.