Ludowy Bank Chin rozważa uruchomienie swojej wersji programu QE. Z przecieków wynika, że skupowany będzie dług samorządów. Na ten cel może pójść w ciągu roku 160 mld USD. Uruchomienie QE może jednak również podtrzymać szaloną hossę na giełdzie w Szanghaju i nieco wspomóc gospodarkę, która przechodzi poważne spowolnienie. Chiński premier Li Keqiang, jego rząd i podległy mu bank centralny mogą jeszcze sięgnąć po inne działania stymulacyjne.
Na to właśnie od wielu miesięcy liczą inwestorzy lokujący pieniądze na szanghajskiej giełdzie, której główny indeks zyskał w tym roku blisko 40 proc.