Chiński rząd zażądał od Microsoftu zwrotu 140 mln USD zaległych podatków razem z odsetkami. To najnowszy dowód zaostrzenia kontroli amerykańskiej spółki technologicznej przez nadzór chińskiego rynku.
W raporcie w tej sprawie chińska oficjalna agencja informacyjna Xinhua nie wymienia Microsoftu, lecz pisze jedynie o spółce, której nazwa zaczyna się od litery M i która ma strukturę finansową taką samą jak firma z Seattle.
Z raportu wynika, że podczas gdy działalność Microsoftu w Chinach oficjalnie przynosiła straty, to w rzeczywistości zyski z niej były księgowane w rajach podatkowych i w ten sposób Microsoft unikał płacenia należnych podatków. Xinhua opisuje to w kontekście szerszej batalii władz podatkowych z wielonarodowymi korporacjami. JB