Przy słabnącym tempie wzrostu globalnej gospodarki i niepewnych perspektywach dla emerging markets sytuacja gospodarcza Indii zaczyna się poprawiać, bo akurat jej struktura jest taka, że międzynarodowe spowolnienie może się okazać korzystne.
W przeciwieństwie do Brazylii, Rosji i Republiki Południowej Afryki zewnętrzne warunku handlowe i krajowy budżet już korzystają na spadku cen surowców napędzanym przez obawy o przyszłość światowej gospodarki. A w przeciwieństwie do Chin indyjska gospodarka niezbyt boleśnie odczuje jakikolwiek spadek globalnego popytu na wyroby przemysłowe, bo jej eksport jest stosunkowo niewielki.
Surowce, zwłaszcza ropa, stanowią w imporcie ponad połowę wydatków Indii. Deficyt na rachunku bieżącym spada o 1 mld USD rocznie przy każdym spadku ceny baryłki ropy o 1 USD. Ulgą dla budżetu są też niższe koszty subsydiowania paliw.