Suthep Khamkhanti, biznesmen z miasta Udon Thani w Tajlandii, działający w branży nieruchomościowej, długo nie miał szczęścia w biznesie. Zmieniło się to, gdy pomodlił się o powodzenie w świątyni ducha znajdującej się na należącej do niego ziemi. Wkrótce potem udało mu się zawrzeć bardzo korzystną transakcję. Pomodlił się jeszcze raz o szczęście i przyśnił mu się wielki wąż, który kazał mu zagrać w podziemnej loterii i podał szczęśliwy numer. Suthep zagrał i wygrał 4 mln bahtów (397 tys. zł). Wybudował dla ducha nową świątynię i znów wygrał na loterii, tym razem 11,8 mln bahtów. Podczas kolejnego losowania wygrał 4 mln bahtów. Suthep jeszcze raz podziękował duchowi za niezwykłe szczęście. Rozdał 200 005 jaj (część ugotowanych, część surowych) osobom potrzebującym, szkołom i komisariatom policyjnym.