W miesięcznym ujęciu ceny dóbr i usług konsumpcyjnych nie uległy w czerwcu zmianie, natomiast roczna stopa inflacji CPI wzrosła nieznacznie z 0,2 proc. w maju do 0,3 proc., pozostając dużo poniżej nie tylko celu inflacyjnego 2,5 proc., ale dolnej granicy dopuszczalnych wahań 1,5 proc. Te informacje potwierdzają, że Polska ociera się o deflację. W miesiącach letnich jest ona właściwie nieunikniona, gdyż w lipcu 2013 r. wzrosły skokowo ceny za wywóz śmieci (47,6 proc. m./m.) i ceny żywności obniżyły się mniej niż zwykle. Oczekiwałbym w lipcu miesięcznego spadku CPI o 0,3–0,5 proc., co przełożyłoby się na jego ujemną, roczną dynamikę w podobnej skali: 0,3–0,5 proc.
Teoretycznie RPP nie powinna reagować na zjawiska jednorazowe, jak zwyżka cen wywozu nieczystości, które podbijają poziom cen, ale nie mają wpływu na trend inflacji, choć znajdują odzwierciedlenie w jej odczycie, zwłaszcza w ujęciu rok do roku. Nie powinna również reagować na sezonowe obniżki cen żywności czy cen energii, które mogą przejściowo obniżać dynamikę inflacji. Jednakże, spadek cen energii i paliw jest już zjawiskiem kilkumiesięcznym i będzie...