Dziś mija termin podjęcia decyzji o pozostaniu w OFE. Prawdopodobnie takiego wyboru dokona około miliona osób. To i tak dużo, bo przecież brak jakichkolwiek działań oznacza automatyczny transfer do ZUS, a decyzja o pozostaniu w OFE (wobec drastycznego ograniczenia składki) nie ma istotnego znaczenia dla wysokości przyszłej emerytury, jest jedynie wyrazem dezaprobaty dla tak przeprowadzonej „reformy" systemu emerytalnego.
Znając przybliżoną liczbę pozostających w OFE można pokusić się o bardziej precyzyjne oszacowanie wpływu dokonanych zmian na polski rynek kapitałowy oraz o określenie kierunków działań, które mogłyby minimalizować negatywne skutki. Na pewno możemy się zgodzić co do jednego – wprowadzenie mechanizmu „suwaka" spowodowało, że napływ składki netto do funduszy będzie ujemny. Najważniejsze konsekwencje tej ujemności to: wisząca nad rynkiem olbrzymia podaż akcji, drenowanie spółek i potencjalna likwidacja OFE.
Wisząca nad rynkiem podaż niewątpliwie będzie obniżać wyceny akcji, co zresztą można zauważyć już teraz gołym okiem – od kilku miesięcy rynki zachodnie idą w górę, a rynek polski zachowuje się jak rosyjski, tyle że z...