Rząd w Atenach odzyskał w tym roku dostęp do rynku kapitałowego, pozyskując w dwóch emisjach obligacji 4,5 mld euro. Mimo to Grecja będzie prawdopodobnie wymagała trzeciej międzynarodowej pożyczki.
Tego zdania jest sześciu spośród dziesięciu ekonomistów, których o losy Grecji zapytała agencja Bloomberga. Obecnie, według prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego, zanosi się na to, że greckiemu rządowi zabraknie w przyszłym roku około 12,6 mld euro na pokrycie wszystkich wydatków. – Grecja nie będzie w stanie samodzielnie wygenerować takiej kwoty – ocenił Gianluca Ziglio, szef działu analiz rynku długu w Sunrise Brokers.
Od 2010 r. MFW i UE przyznały Grecji 240 mld euro kredytów. Jej dług publiczny wzrósł w efekcie ze 130 proc. PKB w 2009 r. do 175 proc. PKB w tym roku. Koszty obsługi długu sprawiają, że rząd w Atenach wciąż ma deficyty budżetowe. Nie licząc tych wydatków, w ub.r. odnotował nadwyżkę.