Było upalne popołudnie 6 lipca. Trzech dyrektorów pełzło na kolanach i dłoniach po rozpalonym asfalcie. Pokonali tak odcinek liczący 900 m przy temperaturze powietrza dochodzącej do 40 stopni Celsjusza. Zdarzyło się to w Dazhou, w prowincji Syczuan, a ludzie ci poddali się takiej torturze z własnej woli. W ten sposób przepraszali załogę swojej firmy (produkującej sprzęt oświetleniowy) za rozczarowujące wyniki sprzedaży. Załoga była zaskoczona tym poświęceniem i nawet próbowała odwieść dyrektorów od takich szokujących „przeprosin". Ci nie dali się jednak przekonać i pełzali po asfalcie obserwowani przez podwładnych. Pracownicy spółki nieoficjalnie przyznają, że zachowanie dyrektorów zawstydziło całą załogę, i boją się, iż od teraz ich firma będzie kojarzona z dziwacznym zachowaniem. Okazuje się jednak, że spółka nagradza dobre wyniki takimi bonusami jak zagraniczne podróże, a karze za złe np. goleniem brwi kobietom czy też zmuszaniem menedżerów do chodzenia na czworakach po schodach.