Indeks cen konsumpcyjnych wzrósł w kwietniu o 0,3 proc., najbardziej od czerwca 2013 r., po zwyżce o 0,2 proc. w marcu. W ciągu minionych 12 miesięcy ceny w USA wzrosły o 2 proc.
Oznacza to, że po słabym pierwszym kwartale ożywia się popyt w największej światowej gospodarce. Inflacja wyraźnie zbliżyła się do docelowego poziomu Rezerwy Federalnej, co jest kolejnym argumentem za dalszym ograniczaniem bezprecedensowego programu skupowania obligacji.
Do utrzymania popytu konieczny jest wzrost zatrudnienia, a o tym wydaje się świadczyć inny czwartkowy raport. W minionym tygodniu Amerykanie złożyli 297 tys. wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, najmniej od siedmiu lat.