Europejski rynek akcji jest bardziej fair niż amerykański – wynika z sondaży, jakie przeprowadziła po obu stronach Atlantyku firma brokerska ConvergEx. W USA 70 proc. respondentów oceniło, że rynek nie zapewnia wszystkim jednakowych szans, podczas gdy zaledwie 18 proc. uznało, że jest bezstronny. W Europie odsetek takich odpowiedzi wynosił odpowiednio 42 i 28 proc.
Ze względu na małą próbę (w Europie odpowiedzi udzieliło 131 osób) sondaż ma spory margines błędu: aż 10 pkt proc. Ale nawet biorąc na to poprawkę, zaufanie do rynku jest wyraźnie wyższe na Starym Kontynencie. Zdaniem Josepha Cangemiego, szefa londyńskiego oddziału ConvergEx, w USA reputację giełd psuje handel wysokich częstotliwości (HFT), który wielu inwestorom wydaje się nieuczciwy. To w dużej mierze efekt dyskusji, jaka toczy się od publikacji książki „Flash Boys" Michaela Lewisa. W Europie nie mówi się o tym zjawisku tak dużo jak w USA.