Nawiązując do zeszłotygodniowej niepewności, wczorajsze badanie zdaje się odpowiadać, że „nie jest gorzej". Brak pogorszenia sytuacji nie oznacza niestety jej polepszenia. Zarysowany stan zawieszenia widać zarówno w długo-, jak i krótkoterminowych odczytach. Z niezmiennej krótkookresowej mediany (40 punktów) i jedynie kosmetycznego spadku średniej (z 43 do 41 punktów) można jednak wysnuć wniosek o zawarciu w cenach tych informacji, które w ostatnim czasie kierowały rynkami, a więc głównie Ukrainy. Długoterminowy odczyt interpretować można podobnie. Delikatne zmiany obu wartości statystycznych zdają się potwierdzać, że rynek zdyskontował już ostatnie informacje, brak mu jednak zdecydowanych sygnałów do wzrostu.