Okiem spekulanta
Wtorkowe spotkanie reprezentacji Jugosławii i Słowenii, które odbyło się w ramach trwających właśnie piłkarskich Mistrzostw Europy, przejdzie do historii tej imprezy. Jeśli Państwo nie oglądaliście, to w dwóch zdaniach streszczę jego przebieg. Po godzinie gry skazywana na pożarcie, uważana za outsidera Słowenia prowadziła 3:0, a sędzia właśnie usuwał z boiska największą chyba gwiazdę Jugosłowian, Sinisę Mihajlovica. Czy było po meczu? Kilka minut później kuriozalną bramkę strzelił Savo Milosevic, Jugosłowianie ?zwietrzyli krew?, błyskawicznie wbili jeszcze dwa gole i mecz zakończył się remisem. Tyle w tym ich sukcesu, co porażki Słoweńców, którzy...