Konsensus prognoz rynkowych na początku 2011 r. zapowiadał 10–20 proc. wzrost WIG.
To miał być trzeci rok z rzędu zwyżek cen nie tylko polskich akcji. Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna. Zamiast kilkunastoprocentowych zwyżek mieliśmy podobnej skali, ale spadki. Zamiast powrotu na ścieżkę stabilnego wzrostu globalnej gospodarki, obawy przed kolejnym rokiem. A wszystko to za sprawą zmiany nastrojów inwestorów, którą spowodowały lęki o przyszłość strefy euro.
WIG stracił w ubiegłym roku 20,8 proc. Podobnej skali...