Zastój, w jakim tkwi polski rynek akcji od czasu sierpniowej paniki, jest zgodny z tym, jak wyglądała sytuacja na GPW po podobnych falach przeceny w 2008 r. Niestety na bazie podobieństw z tamtymi wydarzeniami można dojść do wniosku, że po zakończeniu okresu stabilizacji WIG podąży znów w dół, pogłębiając tegoroczne minima. Kwestią drugorzędną na razie jest natomiast to, czy kolejna fala spadkowa będzie już ostatnim akcentem bessy przed trwałą poprawą nastrojów inwestorów.