Giełdowa grupa, producent przetworów z ryb, wydała dotąd na przejęcia spółek z branży blisko 125 mln zł. I choć za tę kwotę „dokupiła" sobie 325 mln zł przychodów, to jej rentowność netto spadła z 5,1 proc. w 2005 r. do 1,3 proc. na koniec 2010 r. W pierwszym półroczu tego roku miała straty. Spadły też notowania akcji.
– Prowadzona przez Graala polityka konsolidowania branży miała doprowadzić do poprawy rentowności całego biznesu. Nie widać jednak większych zysków, a spółka bardzo się zadłużyła – ocenia Adam Kaptur, analityk z DM Millennium. Zarząd giełdowej firmy zapowiada, że z planów powiększania grupy o kolejne spółki nie rezygnuje. Czy to ucieczka do przodu czy przemyślana strategia rozwoju?