W trakcie wczorajszej sesji doszło do wyznaczenia nowego szczytu wzrostu, który nadal teoretycznie pozostaje korektą spadków sprzed tygodnia. Ubiegłotygodniowa zwyżka nie osiągnęła jeszcze takich rozmiarów, by można było uznać, że już doszło do zatrzymania spadków, choć to, co widzieliśmy wczoraj, nas do takiego wniosku przybliża.
Przypomnijmy, wczoraj rynek wzrósł i zbliżył się do poziomu oporu na 2812 pkt. To właśnie...