Wczorajsza sesja na GPW przyniosła rozczarowanie tym, którzy liczyli, że WIG20 pójdzie za ciosem (czyli środowym odbiciem) i ugruntuje sobie pozycję powyżej 2800 pkt. Co prawda w pewnym momencie indeks faktycznie wyraźnie szedł w górę (u szczytu swych wczorajszych możliwości sięgnął 2830 pkt), ale po południu zapał kupujących całkowicie znikł. Efekt tych zmagań popytu i podaży jest taki, że WIG20 wciąż jest w okolicy 2800 pkt. Ciągle
nie można więc udzielić odpowiedzi na kluczowe pytanie: czy naruszenie wsparcia...