W trakcie wczorajszej sesji rozpiętość wahań była daleka od rekordu, ale nie ma co narzekać. W końcu zrobiło się ciekawie. Przed południem doszło do naruszenia poziomu wsparcia. Później rynek nawet się jeszcze obniżył. Wyglądało na to, że mamy do czynienia z zalążkami sygnału wybicia z konsolidacji, w jakiej rynek znajdował się od pierwszej połowy kwietnia.
Spadek cen nie był wywołany jakąś szczególną wiadomością, choć wczoraj...