Wczorajsza sesja była kolejną, w trakcie której zmienność przyprawiała o ból zębów. Najpierw było to 12 pkt, a później 16 pkt. Ta druga wartość utrzymała się niemal do końca dnia. Dopiero po wybiciu o 16.30 rynek ruszył się nieco i zakres wahań zwiększył się o kolejny punkt. Wydarzeniem wczorajszego dnia na rynkach nie była, jak sądziło wielu uczestników, rewizja polskiego importu, ale rewizja portugalskiego deficytu budżetowego...