Pomimo wyraźnego wzrostu ryzyka inwestycyjnego w ostatnich kilku tygodniach, główne rynki akcji na świecie zachowują się zadziwiająco dobrze. Wystrzał cen ropy i związane z nim napięcia geopolityczne, których konsekwencje coraz trudniej przewidzieć, wystarczyły jedynie na krótką, czterodniową korektę na światowych rynkach (wczoraj nastroje znów zaczęły się pogarszać – WIG20 spadł o prawie 1 proc.).
Muszę przyznać, że siła rynków rozwiniętych, przede wszystkim w USA i Niemczech, już od pewnego czasu jest denerwująca, a powoli...