Nie chciała Wanda Niemca. Nie chce Bogdanka Czecha. Zarząd lubelskiej kopalni powiedział wczoraj głośno, co można było usłyszeć od jej akcjonariuszy już od ogłoszenia przez NWR wezwania – oferta, choć sporo wyższa od wyceny Bogdanki z czasów IPO, nie jest godziwa.
Bogdanka w gronie węglowych spółek znad Wisły jest wyjątkowa. Zaprzecza stereotypowi kombinatów, znanych głównie z maksymalizowania strat i „gwiaździstych marszy” pracowników do Warszawy. Jak mało która spółka z GPW daje nadzieję na to, że zdoła pomnożyć powierzone jej pieniądze.
Wydaje się niemal pewne, że fundusze emerytalne nie odpowiedzą na obecną ofertę NWR. Jako klient OFE wierzę również, że odmienianie przez ich zarządzających słowa „potencjał” przez przypadki nie jest jedynie elementem targu o kilka dodatkowym złotych.
Nie sprzedawajmy lubelskiego diamentu, zanim umiejętnie oszlifowany nie zyska na wartości, z korzyścią dla wszystkich.