Lipiec przyniósł wzrost WIG o 7,8 proc. To wynik najlepszy od marca. Dzięki trwającej przez niemal cały miesiąc zwyżce najstarszy indeks warszawskiej giełdy zdołał odrobić niemal wszystkie straty z maja i czerwca.
Decydującym czynnikiem okazały się nastroje na światowych rynkach – dobrze przyjęto lepsze od prognoz wyniki amerykańskich i europejskich spółek. Wydarzenia z początku roku sugerują jednak, że czynnik ten w najbliższym czasie będzie tracił na znaczeniu. Nie musi oznaczać to jeszcze, że rynek kolejny raz podda się głębokiej korekcie spadkowej. Świadczy o tym stosunkowo niski poziom optymizmu na amerykańskiej giełdzie.