Na wczorajszej sesji posiadacze długich pozycji grający w średnim terminie mieli labę. Nie zapowiadało się, by poziomy wsparcia, z których pierwszy znajdował się niemal 200 pkt poniżej zamknięcia z wtorku, były przełamane. Tym samym całe notowania należało przesiedzieć, jak ktoś to kiedyś określił "z nogami na biurku". Sesja nie miała być przełomem.
Nie była, choć wydarzyło się kilka ciekawych rzeczy. Przez dłuższy czas ceny...