Firmy z kontrolowanej przez Ryszarda Krauzego grupy Prokom Investments dostaną prawie 2 mln akcji Petrolinvestu, o rynkowej wartości 85 mln zł. To będzie dla nich wynagrodzenie za poręczenie kredytu, jaki Petrolinvest ma w PKO BP, i ustanowienie na swoim majątku zabezpieczeń dla banku.
Dodatkowe zabezpieczenia mogą być konieczne w związku ze złymi wynikami naftowej spółki. Prowizja dla Prokomu sięga 28 proc. wartości kredytu (300 mln zł), który ma być spłacony w latach 2010–2012. Dla porównania, państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego pobiera za gwarancje 2–3 proc. rocznie.Prokom i Petrolinvest twierdzą, że warunki transakcji są rynkowe. A analitycy? Jakie ryzyko, taka prowizja – mówią.