Podczas gdy GPW w Warszawie i Wiener Boerse walczą o prymat w Europie Środkowej, za ich plecami dochodzi ostatnio do roszad. Biorąc pod uwagę obroty, miejsca na regionalnym podium giełda w Pradze musiała ustąpić Budapesztowi.
Czeski parkiet od jesieni ubiegłego roku należy do Wiener Boerse. Zachęcając Czechów do oddania im kontroli, Austriacy obiecywali m.in. zmiany w organizacji rynku, które miałyby uczynić go dostępnym dla szerszego grona inwestorów. Na razie większość z tych deklaracji pozostaje niezrealizowana.
W gronie firm starających się o przejęcie Burzy Cennych Papiru Praha była również GPW. Teraz nasza giełda ma iść pod młotek. Czy czeski przypadek nie powinien być uważnie przeanalizowany przez polski rząd?