Wczoraj w trakcie dnia już drugą sesję z rzędu WIG20 spadł poniżej poziomu 1,8 tys. pkt. Choć byki z GPW na zamknięciu zdołały obronić psychologiczną barierę, to według analityków wcześniej czy później zostanie ona pokonana. Jeśli indeks spadnie poniżej 1774–1780 pkt, może osunąć się aż do poziomu 1550–1600 pkt, niwelując większą część ostatniej zwyżki. Zdaniem większości analityków, lato na GPW przeminie pod znakiem trendu bocznego, a znaczącej poprawy sytuacji możemy spodziewać się jesienią. Dopiero wracający z urlopów inwestorzy będą w stanie wyrwać warszawski rynek z marazmu.
O panującej wakacyjnej atmosferze na GPW świadczyć mogą nie największe obroty, jak również umiarkowane reakcje giełdowych graczy na nieuchronne, jak się wydaje, przełamanie w dół poziomów wsparcia wyznaczonych przez majowe minima indeksów.