W poniedziałek spłonęły – notujące ponad 700 mln zł obrotów rocznie i zatrudniające niemal 1,5 tys. osób – zakłady mięsne JBB w Łysych koło Ostrołęki. Właściciel firmy Józef Bałdyga zapowiada, że odbuduje zakład w ciągu kilku miesięcy. Jak najszybciej chce wznowić produkcję. Obecnie negocjuje z kilkoma polskimi firmami z branży warunki zlecenia im wyrobu wędlin.
Bałdyga zapewnia, że zakład był ubezpieczony. Z informacji „Parkietu” wynika, że ubezpieczycielem fabryki był PZU. Pytani przez nas eksperci szacują, że wartość wypłaconego przez towarzystwo odszkodowania może być liczona nawet w dziesiątkach milionów złotych.