Faksem z Gdańska
Powoli, ale nieuchronnie w kierunku giełdy zmierza branża stoczniowa, dotąd zupełnie nieobecna na publicznym rynku kapitałowym. Jest to dla mnie dość nieoczekiwany, ale optymistyczny zwrot w strategii rozwojowej przemysłu bardzo upolitycznionego i bardzo zagrożonego na początku lat 90. Szczególnie dotyczyło to wschodniego wybrzeża Polski, gdzie poczucie związkowej siły - w końcu kolebka Solidarności oraz państwowych represji - utrudniło konieczną restrukturyzację i dostosowanie do realiów rynkowych. Wzorem udanej...