Czwartkowy silny wzrost notowań EUR/USD powyżej 1,33 "wyrwał" tę parę walutową z trendu bocznego. Nawet mimo piątkowego lekkiego spadku, sygnał obowiązuje. Są podstawy, by mówić o tym, że narodził się średnioterminowy trend wzrostowy EUR/USD (umacniający euro i osłabiający dolara). To efekt ewolucji nastrojów na światowych rynkach w kierunku większego optymizmu. Warto też pamiętać, że na dłuższą metę polityka przeciwdziałania recesji w USA polegająca de facto na drukowaniu pieniędzy, musi przyczynić się do podkopania wartości dolara.
Sygnał zmiany trendu obowiązuje do czasu ewentualnego powrotu EUR/USD poniżej 1,30. Powrót do konsolidacji zmniejszyłby znaczenie czwartkowych wydarzeń, świadcząc o tym, że konsolidacja nie tyle się skończyła, co rozszerzył się zakres wahań.
Na wydarzenia na rynku eurodolara "opornie" reaguje złoty, który niezbyt chce się umacniać. Czynniki lokalne (takie jak feralne opcje walutowe) wciąż mają więc duże znaczenie.