Powrót nadziei na światowe giełdy uratował kurs EUR/USD przed wybiciem w dół z powstającej od końca października formacji konsolidacji (jej dno to 1,233). Wczoraj notowania tej kluczowej pary walutowej zostały wywindowane nawet powyżej 1,28, ocierając się o poziom najwyższy od 2 tygodni.
Wciąż działa prosta reguła, zgodnie z którą dolar zyskuje na wartości wtedy, gdy inwestorzy na świecie boją się pogłębienia kryzysu gospodarczego (i lokują kapitały w amerykańskich obligacjach), natomiast traci, gdy ten strach znika. Jeżeli więc ocieplenie nastrojów okaże się zjawiskiem dłuższym niż kilka dni (większego odreagowania oczekuje się już zresztą od kilku tygodni), to będą duże szanse na wyraźny wzrost notowań EUR/USD (a więc osłabienie dolara).
Taki scenariusz byłby też korzystny dla naszej rodzimej waluty. Uratowałoby to kurs USD/PLN przed przetestowaniem październikowego szczytu (3,1576). Wczoraj notowania tej pary spadły nawet nieco poniżej 3,00.