Odbicie z dołka cen akcji ustanowionego 27 października przyjęło bardzo dynamiczną postać. Uśredniając analogiczne skoki indeksu S&P 500 w górę wykonywane po czterech słynnych jesiennych dnach paniki z lat 1929, 1974, 1987 i 2002 otrzymujemy prognozę początkowego wzrostu o 17,7 proc., trwającego 18 sesji. Wtorkowa sesja w USA była zaledwie szóstą od dołka, a już S&P znalazł się 18,5 proc. powyżej...