Władze skandynawskiego kraju zarzuciły dwa kluczowe projekty mające na celu zapobieżenie kryzysowi finansowemu. Rząd przyznał, że nie jest w stanie zapewnić utrzymania kursu waluty na poziomie 131 koron za euro i wycofał się z wtorkowej decyzji o jego zamrożeniu. Po południu za euro płacono już ponad 160 koron (przed usztywnieniem kurs skoczył o około 40 proc. i przekraczał już 200 ISK/EUR). Władze zrezygnowały też z upaństwowienia trzeciego największego banku, gdyż jego stan "jest gorszy niż oczekiwano".
bloomberg