Dolina Krzemowa wydawała się jak dotąd miejscem stosunkowo mało dotkniętym zawirowaniami na Wall Street. Okazuje się jednak, że kryzys puka również do bram tej społeczności. Przedsiębiorcy z Doliny obawiają się, że spowolnienie gospodarcze związane z trawiącą system finansowy chorobą uderzy w ich zyski. Steve Ballmer, prezes Microsoftu, podczas niedawnej podróży po Europie wyrażał głośno te obawy. Przyznał, że spadek wydatków konsumentów w USA może poważnie zaszkodzić jego firmie i całemu sektorowi IT. Jednocześnie utrudniony dostęp do kredytu szkodzi wielu spółkom z Doliny, szczególnie tym produkującym mikroprocesory. Np. Advanced Micro Devices ma problemy ze zdobyciem setek milionów dolarów potrzebnych do zaprojektowania własnego procesora. Ponadto kryzys może sprawić, że inwestorzy zaczną się wycofywać z finansowania "zbyt przyszłościowych" projektów.