Faksem z Gdańska
Niby tajna, a jednak ujawniona sprawa odpraw dla dwóch prezesów Polskiego radia doda animuszu zwolennikom ustawowego uregulowania wynagrodzeń w sferze publicznej. Jest to rzeczywiście kuriozalny przypadek. Astronomiczne odprawy miałyby jakieś wytłumaczenie, gdyby osłaniały wybitnego fachowca, wyłonionego w drodze konkursu, przed zamachem ze strony świata polityki, żądnego wpływu na mass media. Tu zaś stały się sposobem urządzenia na resztę życia dwóch niefachowców, rzuconych przez PSL na front publicznego...