Po czwartkowej przecenie o 3 proc. w USA nasz rynek nie mógł zacząć dnia inaczej niż spadkiem cen. Początek sesji był łatwiejszy do przewidzenia, ale kłopoty naturalnie pojawiły się przy ocenie szans byków i niedźwiedzi w dalszej części dnia. Część graczy oczekiwała odbicia po słabym początku. Sprzyjał temu niewielki obrót. Wydawało się, że niską aktywność wykorzysta popyt, by poprawić sytuację byków. Inni wychodzili z...