Wczorajsze notowania rozpoczęły się zwyżką, którą można było uznać za reakcję na wzrost cen w USA z dnia poprzedniego. Średnia przemysłowa wzrosła o ponad 200 pkt, a indeks S&P500 o 2 proc. Nasz rynek nie mógł tego zignorować. Swoje dorzuciły rynki strefy azjatyckiej, gdzie ceny także wzrosły. Początek notowań był na tyle dobry, że doszło nawet do wybicia poza obszar formacji klina, a jakby tego było mało, ceny wyszły nad poziom...