Rynek akcji próbuje podnieść się po dramatycznej wyprzedaży. Na razie efekty są dość mizerne (od dołka WIG20 zyskał skromne 2,2 proc., a WIG - 1,8 proc.), ale osobiście nie skazywałbym odreagowania na niepowodzenie. Analiza tempa ostatniej fali spadkowej i skali wyprzedania rynku dostarcza mocnych argumentów za tym, że indeksy formują właśnie lokalne dno. Po jego uformowaniu powinno nadejść dynamiczne odbicie,...