Wzrost w pierwszej części sesji to niemal w całości zasługa nastrojów, jakie przeniesione zostały na warszawski parkiet ze środowej sesji na światowych giełdach. Amerykańskie indeksy albo wspięły się na nowe szczyty hossy (Dow Jones i S&P 500), albo zachowały się znacznie lepiej niż reszta sektora (Nasdaq). Do tego czwartą sesję z rzędu rósł kurs miedzi, który piął się w górę także w trakcie czwartkowych notowań, co...