Dyskusję o tym, czy ostatni rok był dobry - czy też nie - pozostawmy już politykom. Nikt z równym przekonaniem nie obroni tezy, że był to "najlepszy rok w historii gospodarki" (jeśli należy do rządzącej koalicji) albo że był to "dramatyczny rok zmarnowanych okazji" (jeśli jest członkiem opozycji). Natomiast my wszyscy gołym okiem widzimy, że był to rok mieszany: świetny pod względem odnotowanych wyników gospodarczych, kiepski pod względem postępu reform, które są niezbędne, by uczynić Polskę miejscem konkurencyjnym, przyjaznym dla inwestorów i atrakcyjnym do prowadzenia...