Piątek był dniem wygasania kontraktów terminowych, więc gdzieś w podświadomości każdy gracz prawdopodobnie dopuszczał możliwość jakichś niespotykanych czy też zaskakujących, ruchów indeksów. Jednak chyba mało kto spodziewał się aż takich "cudów", jakie miały miejsce wczoraj do godziny 11.00.
Przy spokojnie rosnących głównych europejskich indeksach, przy wyraźnie zwyżkującym węgierskim...