Wczorajsza sesja przypominała sierpniowe piekiełko konsolidacji, które nie tylko polegało na utrzymywaniu WIG20 w wąskim zakresie wahań, ale także bardzo często na znikomej zmienności w trakcie sesji, co spekulacji na kontraktach terminowych nie służy.
O wyniku sesji w sierpniu przesądzała często jedynie pierwsza i ostatnia godzina notowań, w czasie której władzę nad rynkiem przejmowały zlecenia koszykowe. Czwartkowe notowania to nic innego...