Jeden z moich znajomych kilka lat temu uporczywie zapraszał mnie na spotkanie w bardzo ważnej - jak zapowiadał - sprawie. Termin był mi wyjątkowo nie na rękę. Pomyślałem jednak, że skoro mojemu znajomemu tak na tym zależy, zaproszenie wypada przyjąć. Zmieniłem więc plany,...