Sesję zaczęliśmy nisko, bo spadkiem o prawie 40 pkt. Później było jeszcze gorzej. Przecena w stosunku do zamknięcia z piątku w chwili wyznaczania minimum sesji wyniosła 69 pkt. To minimum zostało wyznaczone jeszcze przed południem. Od tej chwili rynek wszedł w konsolidację. Miała być ona korektą porannej przeceny. Skala odbicia była niewielka.
Jak zwykle w takich wypadkach, wielkość korekty jest przesłanką do oceny kondycji...