Jedna sesja nie tworzy trendu w średnim terminie, o czym inwestorzy w sierpniu mogli przekonać się po silnej przecenie choćby 11 VIII, a we wrześniu lekcję trzymania emocji na wodzy dał ostatni poniedziałkowy euforyczny wzrost. W obu opisanych wyżej przypadkach nie było trwałej kontynuacji rozpoczętych ruchów, a już na wczorajszej sesji wręcz znieśliśmy cały 134-punktowy poniedziałkowy byczy dorobek, po którym tak licznie posypały się scenariusze...