Przedstawiciele Deutsche Telekom i Elektrimu nie stawili się na walnym zgromadzeniu wspólników Polskiej Telefonii Cyfrowej - dowiedzieliśmy się. Walne miało odbyć się wczoraj i zająć się rozliczeniem firmy i jej władz z działalności w ubiegłym roku. Niewykluczone, że udziałowcy mieli też podjąć decyzję, jak podzielić ubiegłoroczny zysk operatora sieci Era i Heyah (ponad 1 mld zł).
Piotr Nurowski, p.o. prezesa Elektrimu i członek rady nadzorczej Ery, mówił nam wcześniej, że konglomerat będzie wnioskował, aby na dywidendę poszedł cały ubiegłoroczny dochód komórkowej firmy (na Elektrim przypadłoby ok. pół miliarda). Dlaczego więc "Elek" nie stawił się na walnym? - Bez komentarza - usłyszeliśmy od Ewy Bojar, rzecznika Elektrimu.
Tymczasem wczoraj Elektrim Telekomunikacja (spółka kontrolowana przez Vivendi) poinformował, że 27 czerwca warszawski sąd okręgowy zakazał Elektrimowi pobierania dywidendy z Ery.