Od początku kwietnia rynek nie pozwala nawet na chwilę spokoju, ale moje pióro odpoczywało przez cały ostatni tydzień. To czasami sprzyja spojrzeniu na giełdowe wydarzenia chłodnym okiem. A pierwsze co się dostrzega patrząc z dystansu na obecny stan rynków finansowych, to chorobliwy stan emocji, przed którym trzeba znowu głośno przestrzegać. Absolutnie nie oznacza to, że neguję kierunek ostatniego ruchu indeksów. Gigantyczną...