Przed sesją wszystko wydawało się jasne. Mamy wsparcie, którego przebicie mogłoby być uznane za początek bessy. Istotność tego wsparcia wynikała przynajmniej z dwóch przyczyn. Po pierwsze, jego przełamanie to równocześnie zanegowanie całego wiosennego wzrostu cen i przewagi popytu w tym okresie. Po drugie, to równocześnie zejście pod poziom konsolidacji, która była kreślona w pierwszych trzech miesiącach tego roku. Jednym słowem, cały okres od...